W DRODZE DO...

Być na początku drogi,
tak jeszcze raz
Spełniać pierwsze marzenia,
z nadzieją spoglądać w dal
Na wszystko dopiero czekać,
poznawać smak

Nie tęsknić za wrażeniem,
że piękny jest świat,
a móc to poczuć każdego dnia
Tym pięknem beztrosko zachwycać się
zasypiać i budzić się z nim
nie czekając na nowy lepszy świt

Żarem miłości spłonąć jeszcze raz,
do kieszeni schować dojrzałość dnia
Wyjść naprzeciw temu co niesie los
oszukać czas, oszukać zło
Nie mieć tych wspomnień,
ani tych łez
Móc powiedzieć
- bez ciebie też dobrze jest

Zamykam więc oczy i jestem sama
w mojej podróży na koniec świata

28.03.2011

Komentarze użytkowników (7)
Wystawiony przez Jadwiga, z 18-05-2011 17:34,
ladny z przyjemnoscia czytalam.
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez małgorzata, z 19-04-2011 20:38,
Piękna myśl wyjść na przeciw temu co niesie los.
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez małgorzata, z 19-04-2011 20:26,
Piękna myśl wyjść na przeciw temu co niesie los.
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez Mira, z 15-04-2011 21:48,
Wiersz głęboko refleksyjny- piękny,ale czasu nie oszukamy.Upływa szbko życie-a szkoda.Pozdrawiam
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez madzia, z 05-04-2011 18:30,
Jak zawsze przepiękny wiersz, muzyka dla duszy, nie mogę się doczekac kolejnego :) Autorka wierszu jest cudowną kobietą.
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez Barbara Ewa, z 05-04-2011 12:13,
.......piękny wiersz o NADZIEI :))
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez Iwona, z 05-04-2011 07:51,
Wiersz jak zwykle mnie zachwycił dojrzałością treści, pobudzoną refleksją,przemijają cym czasem, cudowny.....
 
» Odpowiedz na komentarz...

Dodaj swój komentarz