W DRODZE DO... |
Być na początku drogi, tak jeszcze raz Spełniać pierwsze marzenia, z nadzieją spoglądać w dal Na wszystko dopiero czekać, poznawać smak Nie tęsknić za wrażeniem, że piękny jest świat, a móc to poczuć każdego dnia Tym pięknem beztrosko zachwycać się zasypiać i budzić się z nim nie czekając na nowy lepszy świt Żarem miłości spłonąć jeszcze raz, do kieszeni schować dojrzałość dnia Wyjść naprzeciw temu co niesie los oszukać czas, oszukać zło Nie mieć tych wspomnień, ani tych łez Móc powiedzieć - bez ciebie też dobrze jest Zamykam więc oczy i jestem sama w mojej podróży na koniec świata 28.03.2011
|