OSTATNI DZIEŃ |
Gdy będę już na łożu śmierci,zaśpiewam skoczną piosenkę, klasnę w ręce, jak się klaska po udanym przedstawieniu Wstanę wbrew własnemu cierpieniu i będę śnić, że znów mam naście lat, obracać się w kółko żałośnie, naprzeciw śmierci i wiośnie Ze znakiem zapytania na ustach, wyruszę w ostatnią podróż, odwiedzę wszystkie znane mi miejsca, te z głębi serca Pobiegnę do lasu, na łąkę, rozdepczę małą biedronkę, spalę wszystkie te kartki, wypuszczę kanarka z klatki Nagle poczuję zmęczenie i wtedy się skończy cierpienie, będę coraz ciszej krzyczeć, zacznę milczeć, zacznę milczeć Niech świat nie będzie ten sam, życzę tego wam, "nie czuję!", "nie widzę!", "nie słyszę!", wiatr już do snu kołysze... 05.03.2002
|