BEZSENNA PORA ROKU |
Nadchodzi wraz z tymi suchymi liśćmi, które teraz nasz świat pragną przyćmić Krople deszczu zamiast słońca promieni, teraz od kaloryfera mi się buzia czerwieni Duże kałuże budzą depresję, nic nie rozumiem, nic mi się nie chce Za szarym oknem bardziej szary świat, w Tobie nie ma mnie, we mnie nie ma Nas Czuję jak upływa czas, wciąż tylko goni myśli ślad coś odchodzi, ktoś ucieka, ja przepraszam, nie zaczekam Zanurzam się w życiu z romansów, by nie myśleć o sobie, o tym że nie mogę znów zasnąć Bezsenność mnie dobija, oczy, ręce, szyja, tak pragną snu, a on nie przychodzi już Niepowodzenie goni porażkę, kiedy ja wreszcie zasnę?! 30.09.2002
|