KOCHANKA

Zadzwoniłeś dziś nad ranem,
jeszcze całkiem przed śniadaniem
Jeszcze byłam w śnie zaklęta,
piękne buty i sukienka

Zadzwoniłeś dziś nad ranem,
chyba tak niespodziewanie
Zapytałeś czy wciąż kocham,
czy mi serce rwie tęsknota

Zadzwoniłeś dziś nad ranem,
w końcu miałeś ważną sprawę
Chwilę z Tobą rozmawiałam,
choć ta chwila długo trwała

Zadzwoniłam dziś wieczorem,
chyba w całkiem dobrą porę
Zapytałam czy już czekasz
jej powrotu, jej narzekań

06.01.2003

Komentarze użytkowników (28)
Wystawiony przez Lalka, z 16-04-2012 14:17,
jestem " tą trzecią "więc rozumiem co znaczy kochać nieszczęśliwie; wszystko byloby inne gdybym czuła się dla niego ważna,bo on nie ma dla mnie czasu.Problem tkwi jednak w tym ,ze bardzo tęsknię i chyba go kocham,choc jest ode mnie starszy o ponad 10 lat.ANDRZEJ Ś. KOCHAM CIĘ.
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez basia, z 12-03-2012 22:52,
...ma zadzwonic jutro rano....i nie wazne co nas dzieli(jego zona),wazne co nas laczy.
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez zdradzona, z 28-11-2011 22:06,
Hmm "ja tez,ja tez" chwaliciecie sie jedna przez druga.No coz ja tez bylam w takiej sytuacji a pozniej kochanka mojego meza tez.Zabolalo bo wiedzialsm juz co oni czuli jak sie ukratkiem spotykali. I nagle to ja bylam ta ,,narzekajaca"
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez zdradzona, z 28-11-2011 22:02,
Hmm "ja tez,ja tez" chwaliciecie sie jedna przez druga.No coz ja tez bylam w takiej sytuacji a pozniej kochanka mojego meza tez.Zabolalo bo wiedzialsm juz co oni czuli jak sie ukratkiem spotykali. I nagle to ja bylam ta ,,narzekajaca"
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez mat, z 27-10-2011 17:53,
Wiersz trochę z życia wyjęty. Ale co zrobić. Jedna kochanka, bardzo kochana lecz skrycie i pokątnie bo sytuacja tego wymaga. Bardzo mi jej brak jak jest przy mnie ale tak jak by jej nie było. Miłość, czy to nasze przekleństwo?
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez beti, z 17-10-2011 15:41,
znałam go tylko powierzchownie 2 spotkania przesądziły że zostaliśmy kochankami...ale efektem ubocznym wspaniałego seksu narodziła się miłość w naszych sercach...nie wiem dokąd to zmierza bo on ma już żonę z którą jest wiele lat...
 
» Odpowiedz na komentarz...
» Zobacz wszystkie 2 odpowiedzi

Wystawiony przez katie, z 14-10-2011 21:04,
Fajnie czytać takie teksty , a jeszcze bardziej wasze wypowiedzi ! Myślałam czasami że mam piekielnego pecha będąc kochanką , ale On daje mi więcej czułości i miłości niż mąż/już od niego odeszłam bo dzięki Niemu miałam więcej odwagi to zrobić....On jest starszy o 17 lat ode mnie ale ale jest wspaniałym facetem ,,,,i co???byłam szczęśliwie zakochana do czasu gdy na drodze stanął ktoś jeszcze inny ....teraz jestem ja dwóch facetów /kochanków/jeden młodszy , drugi starszy ,,,,,i każdy z nich bardziej kochany;(
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez Marylka, z 16-09-2011 10:27,
Też stałam się kochanką. Nie wiem dokąd ten romans zajdzie, ale bez niego nie funkcjonuję. W moim wieku też to mogło się stać(55 lat on 47 lat)?
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez małgorzata, z 14-08-2011 11:34,
Zadzwoniłeś dziś nad ranem pewnie miałeś ważną sprawę.Hm...ojej?
 
» Odpowiedz na komentarz...

Wystawiony przez kochanka, z 22-07-2011 20:33,
JA mam jeszcze gorzej bo kocham meza i kochanka
 
» Odpowiedz na komentarz...

Więcej komentarzy...

Dodaj swój komentarz